
Z surferskiego słownika slangu kook, co oznacza ?
Słownik surferskiego slangu: „Kook” – kim jest i dlaczego nie chcesz nim być?
W świecie surfingu istnieje jedno słowo, które od dekad niesie ze sobą wstyd, żenadę i szyderę – to właśnie kook. Jeśli jesteś nowy w surfingu i chcesz się rozwijać z szacunkiem dla tej kultury, lepiej poznaj to słowo na pamięć – i rób wszystko, by nie zostać nim nazwanym.
Skąd wzięło się słowo „kook”?
Pochodzenie tego terminu jest ciekawe i ma kilka warstw:
-
W książce „Barbarian Days: A Surfing Life” autor William Finnegan sugeruje, że termin może mieć korzenie w hawajskim słowie kūkae, oznaczającym dosadnie „odpad” lub „coś bezwartościowego”.
-
W latach 50. i 60. XX wieku termin „kook” zaczął funkcjonować w kalifornijskim slangu surferskim, gdzie oznaczał osobę niekompetentną, pozbawioną stylu lub nieprzestrzegającą zasad panujących w lineupie.
-
Popularność terminu mogła wzrosnąć dzięki amerykańskiemu serialowi „77 Sunset Strip”, w którym występowała ekscentryczna postać Gerald L. Kookson III, nazywana „Kookie”.
Kim jest „kook”? – przykłady z życia (i z Instagrama)
Kookiem nie jest początkujący surfer, który z pokorą uczy się surfingu.
Kookiem jest osoba, która:
-
pozuje z deską nie mając pojęcia o surfingu,
-
zakłada piankę tył na przód lub wywiniętą na lewą stronę,
-
zapinana leash na nadgarstku (lub, o zgrozo – na szyi!),
-
wozi deskę poprzecznie na dachu samochodu bez odpowiedniego mocowania,
-
nie zna zasad pierwszeństwa w wodzie i wchodzi w fale jak słoń w porcelanie.
Kook to często pozer, który surfuje dla zdjęć, lajków, prestiżu, ale bez świadomości kultury, zasad i wartości, jakie niesie surfing.
Kook w języku surferskim – pochodne i wariacje
Surferski slang jest bogaty, a wokół „kooka” powstało kilka form językowych:
-
Kookishness (rzeczownik) – cecha lub zachowanie nacechowane kookowością (np. “He’s full of kookishness”).
-
To kook out (czasownik) – zachowywać się jak kook, często w stresowej sytuacji (np. spanikować na dużej fali).
-
Kooky / kookie (przymiotnik) – określenie osoby dziwacznej, ekscentrycznej, pozerskiej.
Czy każdy początkujący to kook? Nie!
To bardzo ważne:
bycie początkującym ≠ bycie kookiem.
Możesz być nowicjuszem, ale jeśli:
-
respektujesz zasady w lineupie,
-
korzystasz z lekcji i uczysz się techniki,
-
dobierasz sprzęt odpowiedni do poziomu,
-
nie stwarzasz zagrożenia dla siebie i innych,
-
nie robisz z surfingu „pokazu mody” bez treści,
…to nikt przy zdrowych zmysłach nie nazwie Cię kookiem.
Co możesz zrobić, by nie zostać „kookiem”?
-
Weź lekcje surfingu – chociaż kilka, by zrozumieć podstawy.
-
Pytaj, ucz się, obserwuj – surferska społeczność (zwłaszcza lokalna) to świetne źródło wiedzy.
-
Zrozum zasady pierwszeństwa i bezpieczeństwa w lineupie – to absolutna podstawa.
-
Nie udawaj, że wiesz wszystko – pokora to jedna z najwyżej cenionych cech w surfingu.
-
Traktuj ocean z szacunkiem – i nigdy nie lekceważ warunków.
Kook culture – rozrywka czy ostrzeżenie?
W internecie znajdziesz mnóstwo memów, filmików i kont typu „Kook of the Day” – prezentujących najzabawniejsze (lub najbardziej żenujące) przypadki surferskiego nieogarnięcia z całego świata. Choć to forma humoru, warto się temu przyjrzeć także jako lekcji – jak nie zachowywać się na fali.
Podsumowanie
Kook to nie poziom umiejętności, ale postawa.
To osoba, która ignoruje etykietę, udaje więcej niż umie, i często staje się zagrożeniem – dla siebie i innych.
Każdy z nas był kiedyś nowicjuszem – i nie ma w tym nic złego. Surfing to długa droga, pełna wzlotów, błędów, wpadek i nauki. To, co liczy się najbardziej, to otwartość, pokora i chęć rozwoju.
Jeśli surfujesz z sercem, uczysz się z pokorą, słuchasz bardziej doświadczonych i starasz się nie przeszkadzać innym w wodzie – nigdy nie będziesz prawdziwym „kookiem”, niezależnie od tego, jak dobrze (lub źle) ci idzie.
1 Komentarze
Hanna
5th kwi 2020 - 8:29 amCiekawe 🙂